Dbaj mądrze o przyrodę

Ania porajW ostatną sobotę miesiąca, 27 października, odbędzie się konferencja naukowa Fundacji Park Śląski „Przyroda dla człowieka. Człowiek dla przyrody?". Dofinansuje ją Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. O korzyściach, jakie płyną z takich spotkań, rozmawiamy z Anną Poraj, prezesem naszej fundacji.

– „Przyroda dla człowieka. Człowiek dla przyrody?". Co kryje się pod tym tytułem?
– Pierwszy jego człon jest raczej oczywisty. Wiemy, jakie człowiek ma korzyści dzięki przyrodzie. Drugi kończy się znakiem zapytania, bo chociażby na przykładzie parku widzimy, że choć wielu ludzi troszczy się o niego i stara robić coś dla przyrody, to – niestety – niekoniecznie te działania przekładają się na to, że ludzie robią to dobrze. Mam tu na myśli na przykład dokarmianie ptaków chlebem z masłem, czy tworzenie budek lęgowych nie dla tych lęgów, na których nam najbardziej zależy. Wiele osób buduje np. budki dla sikorek bogatek, a powinny dla kosów, bo taka jest potrzeba terenu.

– Takich drobnych przykładów można chyba wymieniać wiele?
– To dotyczy też domków dla zapylaczy, czy dokarmiania dzikich zwierząt albo sadzenia lub wspierania rozwoju roślin inwazyjnych, które są być może ładne i ozdobne, ale na pewno zagrażają przyrodzie. O tym wszystkim decyduje człowiek. Nasza konferencja ma też oczywiście pokazać, jak przyroda służy człowiekowi. I tu świetnym przykładem jest przyroda w parku, która oczyszcza powietrze ze smogu. Kolejnym, rośliny rzeczne, które same potrafią korygować koryta rzek. Pojawi się też temat leśnych przedszkoli.

– Parkowa fundacja chce więc uczyć, jak właściwie dbać o przyrodę?
– Tak, ale nie czujemy się jedynymi znawcami tematu. Chcemy stworzyć płaszczyznę do rozmowy na ten temat i to między ludźmi z całego kraju, którzy się tym pasjonują, mają różne doświadczenia, różne sukcesy, ale też różne porażki. To nasza czwarta konferencja naukowa. Każda z nich była sukcesem, natomiast tym razem, już na etapie wysyłania zgłoszeń, było widać, że ludzie na nią czekają. Miejsca zostały rozdysponowane w ciągu trzech dni. Mamy zgłoszenia z prawie wszystkich uczelni przyrodniczych w Polsce.

– Czy ich wiedza trafi też do osób, które nie są członkami żadnych organizacji, a po prostu kochają przyrodę?
– Udział w konferencji biorą również osoby, które realizują projekty inwestycyjne. Zarządzają zielenią w miastach, opiekują się parkami. Na wiedzy, którą zdobędą uczestnicy, skorzystają więc nie tylko osoby biorące udział w samej konferencji, ale również użytkownicy tych zielonych przestrzeni. Stanie się tak właśnie dlatego, że będą one właściwie urządzone i zaaranżowane. W materiałach pokonferencyjnych, artykułach, opracowaniach, chcemy pokazać, że dla przyrody można zrobić dużo dobrego. Trzeba to jednak robić z głową. Świetnie się w to wpisuje nasz parkowy przykład z ptakami. Taki typowy Kowalski szczerze je kocha, ale z braku wiedzy, daje im chleb i je zabija.

wfo