Kwiaty nagietka idealne do kąpieli

IMG 3688Katarzyna Hońska-Guzik prowadzi w Fundacji Park Śląski zajęcia z ekologii, dendrologii i zielarstwa. To kolejny edukator, z którym rozmawiamy w ramach naszego cyklu „Eko-parkowi".

– W tym roku, do planu fundacyjnych zajęć weszło zielarstwo. Z jakim odbiorem wśród dzieci spotkały się te warsztaty?

– Dzieci lubią zajęcia praktyczne, kiedy mogą wszystkiego dotknąć, powąchać, zobaczyć. Przed naszą siedzibą przy alei Gwiazd, mamy posadzone zioła w donicach. Uczestnicy zajęć mogą ich dotknąć, powąchać. Mogą również zobaczyć, jak wyglądają w naturze. Od niedawna jest możliwość skorzystania z broszury edukacyjnej, która jest przydatna zwłaszcza późną jesienią i zimą, kiedy tych ziół nie ma. Cel zajęć jest natomiast jasno sprecyzowany: chcemy pokazać dzieciom, że rośliny, które na pierwszy rzut oka wyglądają jak chwasty, są roślinami zielnymi, które mają mnóstwo ciekawych właściwości.

– Do czego na przykład można je wykorzystać?

– Podczas moich zajęć pokazuję głównie, jak wykorzystać zioła w kosmetyce. Kwiaty nagietka dodajemy do musujących kul kąpielowych. To jedna z prostszych rzeczy, którą mogą wykonać dzieci praktycznie w każdym wieku. Podczas naszych spotkań prezentuję, jak w praktyce wygląda zastosowanie takich ziół. Wykorzystujemy też różnego rodzaju olejki roślinne do przygotowania balsamu do ust.

– I dzieci sobie z tym radzą?

– Tak, wystarczy, że słuchają poleceń. To naprawdę nie są trudne czynności. Wymagają jedynie trochę uwagi. Dzięki wyjątkowej przestrzeni parku, jego urokowi i specyfice, dzieci lepiej przyswajają tę wiedzę. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Różnorodność roślinna jest tutaj ogromna. Na niewielkim obszarze, nie zapuszczając się wcale daleko, można poprowadzić bardzo efektywne zajęcia, podczas których dzieci mogą zobaczyć przyrodę oraz to, jak wpływają na nią warunki atmosferyczne.

– W trakcie zajęć spaceruje pani z uczestnikami warsztatów po parku. Co najczęściej pani im pokazuje?

– Różnego rodzaju rośliny. Głównie drzewa: lipy, brzozy, klony, dęby. Ale też stokrotki i pokrzywy. Opowiadam, jakie mogą mieć zastosowanie w kosmetyce oraz przemyśle spożywczym i farmaceutycznym. Przybliżam właściwości roślin trujących, mówię, co zrobić po kontakcie z nimi. Nie sposób ominąć domków dla owadów, które ustawione są wokół siedziby fundacji. Tutaj dzieci poznają użyteczność owadów zapylająch oraz naszych rodzimych biedronek.

– A co panią w tym parku zaskakuje najbardziej?

– Park jest otoczony trzema mocno zurbanizowanymi miastami. Wchodząc tu, można wyłączyć się od pędu życia, które zostaje za granicą parku. Różnorodność roślinna jest tu ogromna, a przeciętny spacerowicz pewnie nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Na mnie, jako na przyrodniku, skala tego wszystkiego robi niesamowite wrażenie.

wfo