Eko patrol walczy ze smogiem

161222LEG015Dzięki wspólnej inicjatywie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego i Głównego Urzędu Górnictwa w Katowicach, po śląskich drogach porusza się Eko Patrol. strażnicy gminni też chcą walczyć o czyste powietrze. niestety, Na razie nie mają narzędzi prawnych. do pomocy rusza zatem wojewódzka rada dialogu społecznego.

Kolejne badania opinii publicznej mają pokazać, ile wiemy o smogu, o jego destrukcyjnym wpływie na nasze zdrowie i efektywnych sposobach walki z nim. Podczas ankiety, wykonanej przez Otawa Group, okazało się, że jakość powietrza w okresie grzewczym, jako dobrą ocenia tylko 27 proc. badanych, 23 proc. jako złą i 21 proc. jako bardzo złą. Według przeprowadzonego rozpytania, 60 proc. respondentów, ani nikt z ich rodzin nigdy nie odczuli efektów smogu. Twierdząco odpowiedziało zaledwie 23 proc. z nich.

Wyniki jednoznacznie pokazały, że konieczna jest ciągła edukacja wspomagana przez politykę informacyjną. Kolejnym wnioskiem jest, że im mniejsza miejscowość, tym bardziej spada świadomość mieszkańców, dotycząca zagrożeń, jakie niesie ze sobą smog. Podobne zależności można zauważyć w przypadku wykształcenia respondentów. Im było niższe, tym też wiedza o powietrzu, którym oddychamy i skutkach z tym związanych, była mniejsza. Co można w tym względzie jeszcze zmienić? Propozycją jest Eko Patrol – wspólny projekt Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

– Nasz Eko Patrol to zestaw pomiarowych urządzeń jak najbardziej już teraz zdatnych do użycia. Do tej pory, nasz system informacji o środowisku był mocno rozproszony. Walcząc zaś efektywnie ze smogiem, musimy precyzyjnie i konkretnie wiedzieć, gdzie kierować działania i pieniądze. Tylko wtedy mamy szansę na sukces – przekonuje dr inż. Jan Bondaruk, zastępca naczelnego dyrektora ds. inżynierii środowiska GIG Katowice.

Eko Patrol to dwie składowe. Pierwszą jest dron, który wytwarzając podciśnienie i znajdując się tuż obok komina, skutecznie dym zasysa i poddaje go analizie. Drugi, to elektryczny samochód z profesjonalną aparaturą na dachu, która pozwala badać powietrze w czasie rzeczywistym, łącząc się z bazami danych, np. z BDOT (baza danych obiektów topograficznych). Tak prowadzone pomiary będą do 30 marca w 8 miastach: Czeladzi (tam już je zakończono), Pyskowicach, Kłobucku, Kroczycach, Skoczowie, Radlinie, Gorzycach i Buczkowicach.

Do antysmogowej ofensywy bardzo chcą dołączyć strażnicy gminni, którzy jednak teraz przekonują, że ich pole manewru jest dosyć małe. Przeszkoda jest jedna, ale za to solidna. To nic innego jak przepisy prawa. Wedle tych dzisiaj obowiązujących, strażnik gminny nie ma prawa ukarać łamiącego zapisy uchwały antysmogowej mandatem karnym. Pozostaje jedynie kierowanie sprawy do sądu, gdzie leży średnio około pół roku. Zasądzona zaś ewentualna kara, oscyluje wokół 500 zł. Taki mechanizm z pewnością nie motywuje do zmian nastawienia i właściwe zadbanie o własne palenisko.

– Żeby walka ze smogiem mogła być faktycznie skuteczna, strażnicy gminni muszą mieć narzędzia. Aby tak sie stało, trzeba zmienić prawo. Obecne nie daje im skutecznych możliwości egzekwowania przepisów. Obecnie możemy jedynie kierować sprawę do sądu, tam czeka ona na rozstrzygnięcie około pół roku – przekonuje Mariusz Sumara, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach.

W tej sytuacji po stronie zmian w prawie, stanęła również Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Katowicach, której zamiarem jest przyznanie strażnikom większych kompetencji w walce z trucicielami.

wfo