Niedziela w krokusach,pamięć w szumie dębu

 

75557399 2799513566727928_6009299115626725376_oSadzenie dziesięciu tysięcy krokusów wcale nie trwa długo. Przekonali się o tym ci, którzy przyszli na plac pod bramę śląskiego zoo. Park Śląski po raz pierwszy zaprosił na „Krokusową niedzielę". Tego samego dnia zasadzono w parku dąb, który upamiętnia zmarłego w ubiegłym roku społecznika Gerarda Mądrego.

Aura dziś dopisała, dlatego zdecydowaliśmy się na jesienny spacer po parku. A sadzenie krokusów go urozmaiciło – mówi Edyta Malicka, która na „Krokusową niedzielę" przyszła z mężem i dwiema córkami. – Bywamy tu bardzo często. Wiosną na pewno sprawdzimy, jak prezentują się posadzone przez nas kwiaty – zapewnia.

Park Śląski na tego typu jesienne wydarzenie zaprosił po raz pierwszy. Łącznie posadzono dziesięć tysięcy krokusów: białe, żółte i fioletowe. Wszystkie zasadzono przy alei generała Jerzego Ziętka, w okolicy bramy śląskiego zoo. Impreza, poza aspektem społecznym, ma również wymiar edukacyjny.

– Nasi ogrodnicy udzielają informacji na temat prawidłowego sadzenia tych kwiatów. Pokazują, jak właściwie wkopać taką roślinę, odpowiadają też na zadawane przez uczestników akcji pytania – wyjaśnia Joanna Karweta z Parku Śląskiego. – Najczęściej dotyczyły one głębokości, na jaką trzeba wkopać cebulkę oraz kolorów, w jakich krokusy zakwitną. Wiele osób wybiera konkretne miejsce, aby doglądać posadzonych przez siebie roślin.

W wydarzeniu wzięły udział osoby w różnym wieku. Starsi mogli przypomnieć sobie czasy, kiedy w ramach czynów społecznych sadzono w parku drzewa, a młodsi nauczyć się czegoś ciekawego o roślinach i m.in. przyozdobić twarz malunkiem wykreowanym przez animatorów.

Zaraz po krokusowej akcji, uroczyście posadzono dąb, który upamiętania zmarłego w zeszłym roku Gerarda Mądrego, społecznika, twórcę Stowarzyszenia „Nasz Park", przyjaciela i wielkiego miłośnika Parku Śląskiego. Dąb Gerard stanął przy alei Głównej, tuż za mostkiem.

– Mąż przez kilkanaście lat był liderem naszego stowarzyszenia. Dla nas to bardzo ważna inicjatywa. Cieszymy się, że park wyszedł z tą propozycją – podkreśla Elżbieta Mądry, żona pana Gerarda i obecna przewodnicząca Stowarzyszenia „Nasz Park". – Chciałam za nią podziękować zarządowi i pracownikom parku. Małżonek walczył m.in. o parkowe drzewa. Dlatego taka forma upamiętnienia go w tym miejscu, jest niezwykle adekwatna do jego działalności. Zwłaszcza, że będzie to dąb, drzewo szlachetne i długowieczne, ale też twarde. A taki właśnie był Gerard.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele parku.

– Gerard Mądry był ważną i zasłużoną osobą dla tego miejsca. Dzięki temu drzewu, za każdym razem, kiedy przejdziemy tą aleją, będziemy mogli sobie o nim oraz o jego wszystkich dobrych inicjatywach przypomnieć. Jestem przekonany, że dąb wyrośnie pięknie i okazale – zaznaczył podczas sadzenia Tomasz Papaj, prezes Parku Śląskiego.

wfo